Niedawno oglądałam "Kobietę w czerni" (napiszę o tym filmie później), więc teraz postanowiłam zobaczyć, co też tam nasza Hermio... Tfu, Emma porabia i jak sobie radzi poza planem Harry'ego Pottera. Trochę tak średnio sobie radzi, no ale...
Fabuła jest prosta jak przysłowiowa konstrukcja cepa. Grupa młodych ludzi włamuje się do domów wielkich gwiazd, kradnie ich rzeczy, chce czuć się jak oni i... W sumie tyle. Serio. Nic dziwnego, że Emma sobie średnio poradziła, skoro i film sam z siebie średni. Pod względem fabularnym to takie trochę dno... Aktorzy grają przyzwoicie, ale bez szaleństw. Jasne, Emma Watson śliczna i piękna jest, ale jej uroda filmu nie uratuje (chociaż się dziewczyna starała):
Wynudzić się aż tak strasznie nie wynudziłam, więc nie było aż tak tragicznie, ale mimo to film mnie nie wciągnął w zbyt wielkim stopniu. Emmy było za mało, fabuła zbyt prosta, akcja średnia, aktorzy tylko przyzwoici (bo i niby przy czym mieliby się tu wykazać?), tak więc naprawdę szaleństw nie było. Film przyzwoity, ale pozbawiony w dużej mierze iskry i za to dostaje ode mnie tylko 2,5 punkty na 5 możliwych. Naprawdę, Hermiono, mogłaś się bardziej postarać! Gryffindor traci 5 punktów!
Dla ciekawskich zwiastun:
Zwiastun
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz