Kolejny film o Kapitanie Ameryka. Hydra ujawnia swoje ukryte oblicze. Okazuje się, że ta organizacja działała cały czas wewnątrz T.A.R.C.Z.Y i teraz planuje przejąć władzę nad światem.
No cóż, to tyle na temat fabuły, która, jak łatwo zauważyć, jest w miarę prosta. Bądźmy jednak szczerzy - nikt nie oczekuje od filmów tego typu jakichś niezwykle skomplikowanych zagadek. Bijatyki są (naprawdę świetne sceny walki), akcja jest poprowadzona sprawnie, dialogi na niezłym poziomie - ogólnie rzecz ujmując jest dobrze. Zdecydowanie lepiej niż w pierwszym filmie, który mnie ciut znudził (może zrecenzuję kiedy indziej xD).
Tak poza tym to muszę się do czegoś przyznać. Jestem ciut zakochana w Kapitanie :) Mam słabość do takich praworządnych, porządnych i przystojnych facetów. Długo się zastanawiałam, kogo lubię najbardziej z Avengersów i padło na niego :)
Daję filmowi 4 na 5 punktów.
A na koniec gif, który sporo wyjaśnia :)